God save the production!

… czyli czego nauczyła mnie o produkcie naprawa spłuczki wc a Z jakiegoś powodu (bliżej mi nieznanego) fabuła dzisiejszej historii znowu sięga swego początku do toalety (sic!). Pewnego dnia zaczęło cieknąć ze spłuczki, to znaczy, jesteś w toalecie, odbyto rytuał, chcesz go zakończyć z klasą, naciskasz guzik i … nie ma wody. W zasadzie to już nie jest wyciek pamięci, gdzie wystarczy zrestartować usługę. To już jest awaria. Prawda jest taka, że ciekło od dawna, ale w końcu rozkręciłeś spłuczkę i wziąłeś się za to porządnie, przeczyściłeś, dokręciłeś, rozmontowałeś, zmontowałeś. Ruszałeś coś, czego nie powinieneś. Ciekło, leciutko. Teraz nie ma w ogóle wody. Twoja produkcja stanęła? Ok. Spokojnie. Przecież jak każdy chłop domu masz przy sobie gumkę od majtek i WD-40 oraz plastelinę. Właśnie przypomina

MVP vs wyścigi backendu i frontendu

Not MVP Od niedawna mam pewne zboczenie. Po kilku niespodziankach, kiedy myje ręce w pociągu, nie zaczynam od mydła, sprawdzam, czy jest woda. Jak pewnie można się domyślić, po solidnym nałożeniu go na ręce (jego obecność w pociągu wydaje się luksusem) musiałem szukać ręcznika, aby je z rąk zetrzeć (obecność ręcznika w pociągowej toalecie jest mniejszym luksusem niż mydło, ale zdarza się go zakosztować). Jaki sens ma mydło, jak nie ma wody? Ważniejsza jest woda, mydło czy ręczniki? Z perspektywy użytkownika dla mnie najważniejsza jest woda, mydło to dodatek, bez ręcznika też mogę umyć ręce. Z kolei jak już to mydło jest i jest pierwszym naturalnym elementem w procesie, to kto spodziewa się, że nie będzie wody? Wyobraźcie sobie Waszą frustrację kiedy macie obsmarowane ręce mydłem

Grzechy QA – moje porażki

#Zgłaszanie błędów intro Jakiś czas temu miałem okazję gościć na TrojQA z wystąpieniem “XX rzeczy które jako QA zrobiłem/robię źle”. Była to swoistego rodzaju spowiedź ze swoich grzechów, ale też przyjrzenie się temu co robimy źle jako inżynierowie oprogramowania/testerzy/QA/developerzy. Z racji tego, że większość prelekcji mówi o tym, jak “powinno się” pracować a zdecydowanie mniej mówi się o porażkach, postanowiłem podzielić się kilkoma błędami i porażkami których doświadczyłem. Mając oczywiście nadzieję, że przynajmniej niektórzy z Was będą mogli ich uniknąć lub uświadomić sobie, że być może jesteście na dobrej drodze aby popełnić te błędy. Z góry przepraszam wszystkich zainteresowanych tą prezentacją za tak późną jej publikację 😉 Jednak gwarantuję, że jej treść się nie zdezaktulizowała. W zasadzie wracam do tych błędów, ponieważ wciąż większa ich